Żałuję, że nie dotarliśmy tu wcześniej, kiedy ta wieża kontroli lotów była w lepszej kondycji. Ale i tak warto było ją odwiedzić. Pomimo znacznej dewastacji, to miejsce nadal ma swoją jakąś specyficzną atmosferę. I pomyśleć, że ten ukryty gdzieś między blokami budynek jest niemym świadkiem historii: lądowania w Warszawie takich osobistości, jak Nikita Chruszczow, Richard Nixon, Charles de Gaulle, a nawet Michael Jackson.
Tym bardziej warto było tu zajrzeć, bo dni tego obiektu niedługo mogą być policzone – stoi na drodze projektowanej trasy północ-południe.
Jedyne, co my możemy zrobić, to chociaż spróbować ocalić to miejsce od zapomnienia.
źródła:
1. FotoPolska.eu
2. medium.com
3. tustolica.pl